Zerwane ścięgno Achillesa może zredukować weekendowego wojownika do kulejącego . I nie ma jednego właściwego sposobu leczenia. Nowe badanie kliniczne pokazuje , że osoby, które doznały tego powszechnego urazu, mogą równie dobrze radzić sobie z fizjoterapią, jak z chirurgią.
Achilles to największe ścięgno w ciele, łączące mięśnie łydek z kością piętową. Kiedy pęka, często podczas uprawiania sportu lub ćwiczeń o dużej intensywności , włókna ścięgna rozrywają się. Badania sugerują, że osoby z zerwaniem ścięgna Achillesa mają podobne wyniki, niezależnie od tego, czy poddają się operacji zszycia ścięgna, czy też decydują się na samodzielną terapię rehabilitacyjną. Ale te badania były niewielkie, powiedział dr Stale Myhrvold, główny badacz nowego badania.
Według Myhrvolda, chirurga ortopedy z Szpitala Uniwersyteckiego Akershus w Norwegii, utrudnia to wykrycie różnic w problemach długoterminowych, takich jak prawdopodobieństwo ponownego naderwania ścięgna. Badanie jego zespołu obejmujące ponad 500 norweskich pacjentów wykazało, że bez operacji ryzyko ponownego pęknięcia było rzeczywiście wyższe. Jednak pacjenci, którzy przeszli operację, czasami doznawali urazów nerwów związanych z zabiegiem – czego prawie wszyscy pacjenci nieoperacyjni byli w stanie uniknąć. W ciągu jednego roku pacjenci zgłaszali podobną poprawę w ich codziennym funkcjonowaniu, niezależnie od tego, czy przeszli tylko operację czy rehabilitację. Wyniki, powiedział Myhrvold, sugerują, że „większość ostrych zerwań ścięgna Achillesa u dorosłych można leczyć nieoperacyjnie, z wynikami podobnymi do leczenia chirurgicznego”.
Ale chirurg ortopeda z USA ostrzegł, że wyniki dokładnie kontrolowanego badania nie zawsze przekładają się na rzeczywisty świat. Dr Andrew Elliott, chirurg stopy i kostki w Szpitalu Chirurgii Specjalnej w Nowym Jorku, zwrócił uwagę na ważny szczegół: pacjenci biorący udział w badaniu zostali wyposażeni w specjalny opatrunek, aby unieruchomić stopę i kostkę w ciągu 72 godzin od urazu. Według Elliotta, to znacznie szybciej niż zwykle w codziennej praktyce, który powiedział, że może minąć tydzień lub 10 dni po urazie, zanim zobaczy pacjentów i będzie mógł ich założyć.
Poza tym, powiedział Elliott, wybór, czy wykonać operację, czy nie, zależy „przede wszystkim” od indywidualnego pacjenta. Na przykład dla sportowca lub osoby bardzo aktywnej operacja może być lepszą opcją. Bez tego, powiedział Elliott, ścięgno zagoi się, ale niekoniecznie w idealny sposób. Chirurgia może to naprawić dokładniej, we właściwej długości i naprężeniu. Z drugiej strony, powiedział Elliott, podejście niechirurgiczne może być lepsze dla starszych pacjentów, palaczy i osób ze schorzeniami, które mogą sprawić, że operacja będzie bardziej ryzykowna. I oczywiście są preferencje pacjentów: niektórzy chcą uniknąć operacji, podczas gdy inni „nie chcą nawet rozmawiać o opcjach niechirurgicznych” – powiedział Elliott.
Badanie zostało opublikowane 14 kwietnia w New England Journal of Medicine . Obejmowało 554 pacjentów ze świeżo zerwanym ścięgnem Achillesa – głównie mężczyzn w wieku 30 lub 40 lat. Przydzielono ich losowo do trzech grup: niechirurgicznej; jeden, który przeszedł tradycyjną „otwartą” operację i taki, który miał minimalnie inwazyjną operację, wykonaną przez małe nacięcie. Wszyscy pacjenci mieli uszkodzoną kostkę i stopę w gipsie w ciągu trzech dni. Grupa niechirurgiczna trzymała go przez dwa tygodnie przed wizytą u fizjoterapeuty; grupy operacyjne miały po zabiegu kolejny opatrunek, ponownie na dwa tygodnie, a następnie przeszły do fizykoterapii.
Cały program rehabilitacji, począwszy od założenia gipsu, trwał 36 tygodni, powiedział Myhrvold. W ciągu jednego roku 11 nieoperacyjnych pacjentów (6%) miało powtórne pęknięcie w porównaniu do dwóch pacjentów poddanych zabiegom chirurgicznym (0,6% w każdej grupie operowanej). W każdym przypadku, powiedział Myhrvold, było to spowodowane wypadkiem lub „nieumyślnym dużym obciążeniem” na kostce. Dodał, że bardzo ważne jest, aby ludzie, którzy pomijają operację, nie brali udziału w zajęciach „wysokiego ryzyka” przez pierwsze sześć miesięcy. Pominięcie operacji miało jedną zaletę: tylko u jednego pacjenta wystąpiły oznaki uszkodzenia nerwu, w porównaniu z dziewięcioma pacjentami, którzy przeszli minimalnie inwazyjną operację (około 5% grupy) i pięcioma (około 3%), którzy mieli operację otwartą. Wszystkie trzy grupy miały podobną poprawę, średnio, w skali zwanej Całkowitym Zerwaniem ścięgna Achillesa, która mierzy codzienne czynności. Porównywalnie wypadli także w testach siły i umiejętności skakania.
Według Myhrvolda to wszystko oznacza, że większość pacjentów z nowo pękniętym Achillesem może zrezygnować z operacji i nadal mieć dobry wynik. Jednocześnie wyniki odzwierciedlają średnie grupowe, a w przypadku poszczególnych pacjentów, powiedział Elliott, decyzja o leczeniu sprowadza się do ich osobistej sytuacji i preferencji.